Bajkomat logo

Bajkomat

Magiczny świat bajek

Publiczna biblioteka bajekNowość
Porównaj
App Store
Google Play
Wróć do biblioteki bajek
📚 Długa bajka

Bimbek i znikające światła doliny

5.0 (7)

Bimbek i Pysia wyruszają na magiczną wyprawę, by odnaleźć zaginione światła Doliny Migotek. Po drodze spotkają nowego przyjaciela i odkryją, że dzieląc się tym, co najcenniejsze, można rozświetlić nawet najciemniejsze miejsca.

Bajkomat

853 słów



Bimbek i znikające światła doliny

Za Wielką Łąką, gdzie trawa potrafiła szeptać do biedronek, a chmury przykucały nisko, by podsłuchać rozmowy kwiatów, znajdowała się Dolina Migotek. Każdy, kto kiedykolwiek tam trafił, mówił, że to miejsce pachnie miodem, jabłkami i świeżym snem – takim, z którego nie chce się budzić. W Dolinie żyły najróżniejsze istoty – zwyczajne, jak koty przy kominkach czy wróble na dachach, i niezwyczajne, jak skrzaty w czapkach o barwach pór roku, albo motyle, które potrafiły opowiadać bajki skrzydłami. Wśród nich mieszkał Bimbek – nieduży, puchaty stworek o mięciutkim, błękitnym futerku i okrągłych oczach, w których zawsze igrał blask gwiazd, nawet w pełne słońca południe. Bimbek miał szczególny dar – umiał słuchać tak, że rozmówca czuł się, jakby rozmawiał z czarodziejem. Kiwając głową, mrucząc ciche mmm we właściwej chwili, nigdy nikomu nie przerywał. Dlatego wszyscy przychodzili do niego, gdy serce było ciężkie albo wpadło się w tarapaty. Mieszkał w chatce z wydrążonego pnia starego dębu, której dach porastał gęsty mech. Na werandzie stał bujany fotel – ulubione miejsce Bimbka do huśtania się i popijania malinowej herbaty. Pewnego ranka, gdy leniwe mgiełki turlały się wzdłuż potoku, do drzwi zapukała Pysia. Była jeżem, lecz zupełnie innym niż wszystkie. Miała igły w kolorach jesiennych liści – rude, złote i pomarańczowe – a na ramieniu nosiła małą torebkę z guzikiem w kształcie słonecznika. Zawsze mówiła trochę za głośno, jakby bała się, że świat może jej nie usłyszeć. — Bimbku! — zawołała, ledwie otworzył drzwi. — Jest kłopot! Straszny! Niespodziewany! Zupełnie jak burza w słoneczny dzień! — Usiądź, Pysiu, opowiedz spokojnie — zaproponował Bimbek, podsuwając jej fotel i kubek gorącej herbaty. — Gdzie tam spokojnie! — machnęła łapkami. — Nasza Dolina… przestała mrugać! Tak właśnie nazywała wieczorne widowisko, gdy świetliki splatały swoje światło z nocną mgłą, a gwiazdy nad nimi odpowiadały cichym migotaniem. Była to powolna rozmowa nieba z ziemią. Teraz noc stała się pusta, czarna jak czapka kruka. — Chyba ktoś zabrał nasze gwiezdne rozmowy… — wyszeptała Pysia. Bimbek zmarszczył futrzaste brwi. Nikt nie mógł ot tak zabrać gwiazd, ale fakt, że nie odpowiadały Dolinie, był niepokojący. — Trzeba to sprawdzić — powiedział spokojnie, choć w środku trochę mu się bało. Wyruszyli najpierw do Szeptanki – wiewiórki, która zbierała wieści z wiatru. Siedziała właśnie na gałęzi starej lipy, w której miała spiżarkę pełną orzechów i sekretów. — Szeptanko, co mówił wiatr o naszych gwiazdach? — zapytał Bimbek. — Mmm… mówił, że na Granatowym Wzgórzu pojawił się ktoś nowy — odparła wiewiórka zamyślonym głosem. — I że ten ktoś zbiera światła… wszystkie po kolei. Dlaczego? Tego wiatr nie zdradził....

To dopiero początek tej magicznej historii! 📖

Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat

Jak przeczytać całą bajkę?

Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.

✨ W aplikacji znajdziesz:

• Pełne wersje wszystkich bajek

• Bajki z imieniem Twojego dziecka

• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem

• Słuchanie offline

Bajkomat

Bajkomat

Aplikacja, która tworzy spersonalizowane bajki dla Twojego dziecka i czyta je Twoim głosem. Magiczne historie na wyciągnięcie ręki.

Nawigacja

Strona głównaPubliczne bajkiNowośćPorównaniaCennikKontakt

Pobierz aplikację


© 2025 Bajkomat. Wszystkie prawa zastrzeżone.