Borówka i gwiazdka przyjaźni
5.0 (1)
Pluszowy miś Borówka i Lena wyruszają w pełną ciepła i magii wiosenną przygodę, pomagając napotkanym zwierzątkom i odkrywając, że prawdziwa przyjaźń jest największym skarbem.
Bajkomat
810 słów

Pluszowy miś Borówka siedział dziś na parapecie i patrzył przez okno, jak wiatr popychał białe, puszyste chmurki po czystym, błękitnym niebie. Słońce muskało jego uszy i łapki, a w powietrzu unosił się ciepły zapach pieczonego jabłecznika, który babcia przygotowywała w kuchni. Borówka nie był zwyczajnym misiem — choć wyglądał jak każdy inny pluszak, w jego brzuszku tkwił maleńki, błyszczący guzik. Ten guzik, wszyty dawno temu, czasem w najmniej spodziewanych chwilach pozwalał mu dostrzec rzeczy, których nikt inny nie widział. Pod stołem w dużym pokoju siedziała jego najlepsza przyjaciółka, Lena. Miała wolne popołudnie i planowała razem z Borówką wymyślić nową zabawę. Uwielbiała spokojne dni, ale jeszcze bardziej te, w których kryło się coś tajemniczego. Dziś czuła w powietrzu dziwną iskrę — nie tylko zapach jabłecznika podpowiadał, że nadchodzi coś wyjątkowego. — Borówko, mam wrażenie, że dziś wydarzy się coś niezwykłego — powiedziała, zaglądając na parapet. — Może wyjdziemy na podwórko? Borówka uśmiechnął się swoim haftowanym pyszczkiem, a w środku guzika błysnęła maleńka iskierka. — Myślę, że masz rację, Lena. Wyjdźmy. Kto wie, dokąd nas nogi poniosą? — powiedział w jej wyobraźni ciepłym misiowym głosem, który słyszała tylko ona. I tak zaczęła się ich przygoda. Na podwórku pachniało świeżą wiosną. Nocny deszcz zostawił na liściach i trawie srebrzyste krople, które mieniły się w promieniach słońca. Za domem, w ogródku babci, rósł rząd jabłoni, kilka krzaków porzeczek i warzywne grządki. Lena otworzyła małą furtkę prowadzącą do Łączkowa, a Borówka kołysał się lekko w jej ramionach. Ledwie minęli ostatnią jabłoń, Lena usłyszała dźwięk — delikatne „tik-tik, tik-tik”, jakby ktoś stukał o szklaną kulkę. W trawie dostrzegła maleńkiego ślimaka z muszlą ozdobioną złotą gwiazdką. — Dzień dobry — odezwał się ślimak cienkim głosikiem. — Bardzo przepraszam, ale zupełnie zgubiłem drogę do domu. Lena spojrzała na Borówkę. Nie codziennie spotyka się ślimaka, który mówi! — Możemy ci pomóc — zaproponowała. — Gdzie mieszkasz? — Przy wielkim kamieniu nad rzeką w Strumykowie — westchnął ślimak. — Ale po wczorajszym deszczu woda wezbrała, ścieżka się zmieniła… i już nie wiem, jak wrócić. Lena poczuła, że serce bije jej szybciej — uwielbiała pomagać. Borówka poczuł w guziku cichutką wibrację, zapowiadającą kolejne niezwykłe spotkania. Ruszyli przez Łączkowo, ostrożnie omijając kałuże, a Lena pomagała ślimakowi pokonywać wyboiste kępy trawy. Wkrótce dotarli do starej wierzby, której gałęzie niemal dotykały ziemi. Nagle z góry dobiegł ich głos: — Halo! Zaczekajcie! Spośród zwisających liści wychyliła się mała brązowa twarz wiewiórki, a jej ogon...
To dopiero początek tej magicznej historii! 📖
Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat
Jak przeczytać całą bajkę?
Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.
✨ W aplikacji znajdziesz:
• Pełne wersje wszystkich bajek
• Bajki z imieniem Twojego dziecka
• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem
• Słuchanie offline