Gwiazda jeżyka w świetlistym sadku
5.0 (2)
Mały jeżyk Igorek prosi Maćka o pomoc w odnalezieniu zgubionej srebrzystej gwiazdy. Razem wyruszają przez pełen magii sad, spotykając przyjazne zwierzęta i odkrywając niezwykłe miejsca, aż trafiają do serca Świetlistego Sadku.
Bajkomat
612 słów

Za domem Maćka rozciągał się stary sad, w którym jabłonie rosły tak blisko siebie, że ich gałęzie splatały się jak dłonie dobrych przyjaciół. Pewnego wczesnego ranka, gdy powietrze było jeszcze chłodne i pachniało wilgocią oraz świeżymi liśćmi, chłopiec usłyszał miękkie, rytmiczne tup-tup dobiegające spod największej jabłoni. – Kto tu jest? – szepnął, rozchylając gałęzie. Spośród krzaczastej trawy wysunął się mały jeż o kolcach w kolorze dojrzałego miodu. Nos miał czarny i wilgotny, a oczy błyszczały ciekawym, przyjaznym blaskiem. – Dzień dobry – powiedział spokojnym głosem, jakby rozmowa z dzieckiem była czymś zupełnie naturalnym. – Mam na imię Igorek, a ty? – Maciek – odpowiedział chłopiec. – Co robisz w moim sadzie? – Szukam czegoś bardzo wyjątkowego… mojej zgubionej gwiazdy. Maciek uniósł wzrok ku bezchmurnemu niebu, gdzie słońce tańczyło na liściach, a powietrze było pełne śpiewu ptaków. – Gwiazdy świecą w nocy – przypomniał z lekkim uśmiechem. – Tak, ale moja jest niezwykła – odparł Igorek. – Potrafi świecić nawet w dzień, kiedy jest bardzo potrzebna. Chłopiec poczuł w sercu iskierkę ekscytacji. Bez wahania zgodził się pomóc jeżykowi. Pierwsze poszukiwania zaprowadziły ich w stronę starego płotu, który odgradzał sad od ogrodu babci. Na płocie siedział wróbel, trzepocząc skrzydełkami, jakby chciał odlecieć, ale coś go powstrzymywało. – Dzień dobry, Wróbelku – zagadnął Maciek. – Nie widziałeś tu błyszczącej gwiazdki? Wróbel przechylił główkę i zatrzepotał jeszcze mocniej. – Gwiazdy nie widziałem, ale między gałęziami gruszy utknęło coś, co w słońcu wygląda jak skrawek nieba. Boję się tam lecieć, jest bardzo wysoko… Pod gruszą, wysoko wśród liści, połyskiwał srebrzysty wisiorek w kształcie kropli. Wiatr musiał porwać go z parapetu babci. Maciek wspiął się na drabinę, a Igorek pilnował, by stała stabilnie. Wkrótce wisiorek wrócił do chłopca. Był piękny, ale nie był gwiazdą. Wróbel odetchnął z ulgą, a Maciek przyrzekł, że zaniesie ozdobę babci. Po chwili ruszyli ku drugiej stronie sadu, gdzie rosła roz...
To dopiero początek tej magicznej historii! 📖
Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat
Jak przeczytać całą bajkę?
Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.
✨ W aplikacji znajdziesz:
• Pełne wersje wszystkich bajek
• Bajki z imieniem Twojego dziecka
• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem
• Słuchanie offline