Bajkomat logo

Bajkomat

Magiczny świat bajek

Publiczna biblioteka bajekNowość
Porównaj
App Store
Google Play
Wróć do biblioteki bajek
📚 Długa bajka

Jesienny blask pana lampiona

5.0 (2)

W magiczną jesienną noc Staś i jego piesek Burak wyruszają za zaginionym światełkiem z dyni. Spotykają chmurkę, sowę i kota, odkrywając, że prawdziwe światło płynie z odwagi, przyjaźni i ciepła serca.

Bajkomat

557 słów



Jesienny blask pana lampiona

Na skraju spokojnego miasteczka Blaskowo, gdzie wieczorami pachniało dymem z kominów i cynamonem z kuchni, mieszkał Staś i jego piesek Burak. Burak miał rude uszy i nosił imię po ulubionej zupie chłopca. Był koniec października, a po chodnikach turlały się liście tak barwne, że wyglądały jak skrzydełka jesiennych motyli. Staś właśnie skończył wydrążać wielką dynię. W środku paliła się świeczka, która mrugała, jakby chciała powiedzieć: „Dobry wieczór!”. – Gotowe! – oznajmił dumnie. – Jesteś teraz Panem Lampionem! Burak zaszczekał i obiegł dynię trzy razy, jakby chciał przytaknąć. Lecz nagle powiał wiatr. Z cichego szelestu zrobił się świst, aż płomyk w dyni zatańczył i… wyleciał przez oczko w kształcie gwiazdki. – Hej! – zawołał Staś. – Ucieka nam światło! I tak zaczęła się ich nocna przygoda. Najpierw pobiegli na podwórko. Tam, na trzepaku, huśtała się chmurka popielatego dymu – zupełnie jak pajacyk z mgły. – Nie widziałaś mojego światła? – spytał Staś z zadyszką. – Coś błysnęło koło starej jabłonki w Sadkowie – zamruczała chmurka, przeciągając się miękko. – Ale uważaj, tam straszy! Burak warknął odważnie, choć jego ogon drżał jak gałązka. Pod jabłonką siedziała sowa w meloniku z liścia. – Straszy? – pohuknęła z rozbawieniem. – Nie ma tu żadnych strachów. Tylko ja i echo. Ale coś rzeczywiście świeciło, poszybowało ku Stawikowu. Staś podziękował, ukłonił się z powagą godną dżentelmena i ruszył dalej. Przy sadzawce w Stawikowie czekała druga przygoda. Na gładkiej wodzie unosiły się liście, a między nimi tańczyły płomyki. Było ich całe mnóstwo! Każdy śmiał się innym światłem – złotym, czerwonym, niebieskim. – Które z was jest moje? – zapytał Staś. – Twoje? – zachichotały płomyki. – My należymy do wiatru z Powiewkowa, który nas...

To dopiero początek tej magicznej historii! 📖

Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat

Jak przeczytać całą bajkę?

Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.

✨ W aplikacji znajdziesz:

• Pełne wersje wszystkich bajek

• Bajki z imieniem Twojego dziecka

• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem

• Słuchanie offline

Bajkomat

Bajkomat

Aplikacja, która tworzy spersonalizowane bajki dla Twojego dziecka i czyta je Twoim głosem. Magiczne historie na wyciągnięcie ręki.

Nawigacja

Strona głównaPubliczne bajkiNowośćPorównaniaCennikKontakt

Pobierz aplikację


© 2025 Bajkomat. Wszystkie prawa zastrzeżone.