Bajkomat logo

Bajkomat

Magiczny świat bajek

Publiczna biblioteka bajekNowość
Porównaj
App Store
Google Play
Wróć do biblioteki bajek
📚 Długa bajka

Lena i tajemnica srebrzystego kamyka

5.0 (1)

Pewnego zwyczajnego poranka Lena i jej gadający miś Tulek poznają małe stworzonko, które zgubiło srebrzysty kamyczek prowadzący do domu. Wspólne poszukiwania zamieniają się w magiczną przygodę o odwadze, przyjaźni i mocy drobnych gestów.

Bajkomat

713 słów



Lena i tajemnica srebrzystego kamyka

Pewnego poranka, kiedy słońce dopiero zaczynało zaglądać do okien, a powietrze było jeszcze chłodne i pachniało rosą, na miękkim dywanie w pokoju dziewczynki siedziały obok siebie dwie niezwykłe postacie. Jedna była żywa – Lena, o ciemnych, lekko potarganych włosach i wielkich, ciekawskich oczach. Druga była pluszowa – złotawy miś, który, co wiedziała tylko Lena, potrafił mówić. Miał na imię Tulek. Dla wszystkich innych Tulek był zwykłą zabawką z trochę krzywą kokardką pod szyją. Ale dla Leny był najlepszym przyjacielem, powiernikiem wszystkich sekretów i najodważniejszym odkrywcą na świecie. – Lena… – szepnął Tulek, kiedy mama krzątała się w kuchni – dziś czuję, że czeka nas coś dziwnego. – Dziwnego? – powtórzyła Lena, przeciągając się. – A co niby może się wydarzyć w zwykły dzień? – No właśnie! Zwykły dzień to najlepszy czas na niezwykłe rzeczy – odparł miś takim szeptem, że aż jego kokardka drgnęła. Od strony podwórka dobiegł ich delikatny szelest. To nie był zwyczajny odgłos liści ani trzepot skrzydeł, tylko jakby ktoś tuptał po piasku drobnymi łapkami. Lena zamarła z ręką w pół ruchu. – Słyszałeś? – spytała. Tulek kiwnął głową. – Idziemy sprawdzić – zdecydowała. Na dworze pachniało świeżym chlebem od sąsiadki i mokrą trawą po nocnym deszczu. Słońce wspinało się coraz wyżej, a cienie drzew wydłużały się, jakby zamieniały się w ciche węże. Pod jednym z takich cieni stało małe, okrągłe stworzonko – nie większe od kota – z futerkiem mieniącym się wszystkimi odcieniami brązu. Miało maleńką mordkę i oczka tak czarne, że wyglądały jak dwa guziczki. – Dzień dobry… – odezwała się Lena niepewnie. Stworzonko podskoczyło i zapiszczało: – Och! Nie chciałem straszyć. Ja… ja się zgubiłem… Lena uklękła, by spojrzeć mu prosto w oczy, a Tulek przekrzywił łepek z zaciekawieniem. – Jak masz na imię? – zapytała dziewczynka. – Nie mam imienia – westchnęło stworzonko. – I to nieważne. Zgubiłem coś bardzo cennego. Okazało się, że szuka maleńkiego, srebrzystego kamyczka, który potrafił rozświetlać noc. Miało go zawsze przy sobie, ale dziś, gdy biegło wzdłuż ogrodu, kamyk wypadł i potoczył się nie wiadomo gdzie. – A po co ci ten kamyczek? – spytała Lena. – Bez niego nie znajdę drogi do domu – wyszeptało, a w jego ocz...

To dopiero początek tej magicznej historii! 📖

Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat

Jak przeczytać całą bajkę?

Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.

✨ W aplikacji znajdziesz:

• Pełne wersje wszystkich bajek

• Bajki z imieniem Twojego dziecka

• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem

• Słuchanie offline

Bajkomat

Bajkomat

Aplikacja, która tworzy spersonalizowane bajki dla Twojego dziecka i czyta je Twoim głosem. Magiczne historie na wyciągnięcie ręki.

Nawigacja

Strona głównaPubliczne bajkiNowośćPorównaniaCennikKontakt

Pobierz aplikację


© 2025 Bajkomat. Wszystkie prawa zastrzeżone.