Bajkomat logo

Bajkomat

Magiczny świat bajek

Publiczna biblioteka bajekNowość
Porównaj
App Store
Google Play
Wróć do biblioteki bajek
📚 Długa bajka

Plim i kamień, który obudził słońce

5.0 (5)

W magicznej Krainie Stu Zachodów Słońca mały, ciekawski Plim znajduje niezwykły kamień, od którego zależy wschód słońca. Razem z przyjacielem Pylikiem wyrusza w pełną przygód podróż, by ocalić poranek i podarować światu nowy dzień.

Bajkomat

686 słów



Plim i kamień, który obudził słońce

Na samym krańcu świata, tam, gdzie niebo kładzie się na ziemi jak miękki błękitny koc, leżała Kraina Stu Zachodów Słońca. Nazywano ją tak, bo każdy wieczór malował niebo inaczej — czasem było różowe jak lody truskawkowe, czasem złote jak roztopione masło, a innym razem fioletowe, jakby ktoś rozlał atrament pełen brokatu. W tej krainie, nad jeziorem pachnącym miodowymi kwiatami, mieszkał mały stworek o imieniu Plim. Miał futerko mięciutkie jak świeżo upieczony pączek i uszy tak długie, że przy silnym wietrze musiał wiązać je w supeł, żeby się nie plątały. Plim był niezwykle ciekawski — uwielbiał zaglądać tam, gdzie inni nawet nie mieliby odwagi spojrzeć. Pewnego poranka, gdy rosa lśniła na trawie jak rozsypane perły, Plim dostrzegł coś niezwykłego. Pośrodku jego ulubionej łąki leżał kamień, którego nigdy wcześniej tam nie było. Nie był szary ani zwyczajny — mienił się wszystkimi kolorami zachodu słońca, także tymi, których Plim jeszcze w życiu nie widział. — Co ty tu robisz, kamyku? — zapytał, kucając przy nim. Ku jego zdumieniu kamień poruszył się delikatnie i odezwał cichym, melodyjnym głosem: — Czekam na kogoś, kto poniesie mnie do Bramy Świtu. — A po co? — spytał Plim, a jego długie uszy oplotły mu szyję jak szalik. — Bo bez mnie słońce nie wzejdzie jutro rano — odpowiedział kamień. — A wtedy świat pogrąży się w mroku. Plim aż przysiadł z wrażenia. Sprawa jawiła się poważnie — słońce było przecież potrzebne wszystkim, nawet tym, którzy twierdzili, że lubią spać do południa. Postanowił pomóc. Do małego plecaka spakował soczystą gruszkę, kawałek sznurka, trzy migdały na czarną godzinę i buteleczkę miętowej wody. Wyruszył od razu, trzymając kamień w łapkach. Po drodze spotkał swojego przyjaciela, Pylika — maleńkiego, pierzastego stworka z błyszczącymi skrzydłami, który mógłby uchodzić za wróbelka, gdyby nie mówił ludzkim głosem i nie obrażał się, gdy ktoś go z wróblem pomylił. — Plim, dokąd tak biegniesz? — zapytał Pylik, siadając mu na ramieniu. — Ratuję poranek. Ten kamień musi trafić do Bramy Świtu — odparł poważnie Plim. — Inaczej słońce nie wzejdzie. — W takim razie lecę z tobą! — zawołał Pylik i trzepnął srebrnymi skrzydłami. — W dw...

To dopiero początek tej magicznej historii! 📖

Pełna wersja bajki jest dostępna w aplikacji Bajkomat

Jak przeczytać całą bajkę?

Pobierz aplikację Bajkomat i odkryj pełną wersję tej bajki oraz setki innych historii. Możesz także stworzyć personalizowaną wersję tej bajki z imieniem dziecka.

✨ W aplikacji znajdziesz:

• Pełne wersje wszystkich bajek

• Bajki z imieniem Twojego dziecka

• Możliwość słuchania bajek wybranym głosem

• Słuchanie offline

Bajkomat

Bajkomat

Aplikacja, która tworzy spersonalizowane bajki dla Twojego dziecka i czyta je Twoim głosem. Magiczne historie na wyciągnięcie ręki.

Nawigacja

Strona głównaPubliczne bajkiNowośćPorównaniaCennikKontakt

Pobierz aplikację


© 2025 Bajkomat. Wszystkie prawa zastrzeżone.